Znamy pierwsze filmy o ekologii z konkursu Green Warsaw Award 20. MDAG!

Jak co roku ważną część programu Millennium Docs Against Gravity stanowią filmy poświęcone ekologii. Najlepszy z nich otrzyma nagrodę Green Warsaw Award, której fundatorem jest m.st. Warszawa. Znamy już pierwsze tytuły, które pokazują zarówno piękno przyrody, jak i metody ratowania planety. Nie unikają zmierzenia się z faktycznym stanem Ziemi, ale niosą także nadzieję i podsuwają rozwiązania, jak można walczyć ze zmianami klimatycznymi. 

Jednym z najważniejszych filmów tegorocznej edycji festiwalu będą „Wieloryby. Strażnicy planety” (Whale Nation) Jeana-Alberta Lievre. Wieloryb wyrzucony przez morze powoli umiera na plaży. Na jego ratunek przybywają ludzie - tak rozpoczyna się spektakularna wizualnie opowieść o największych istotach, jakie widział świat. To fascynująca, pełna niesamowitych ujęć oraz muzyki opowieść o niezwykłej złożoności i inteligencji różnych gatunków wielorybów - strażników planety oraz władców podwodnej otchłani. To film, który mógłby przyćmić swoim rozmachem nawet tak wysokobudżetowe produkcje, jak „Avatar”. Rzeczywistość okazuje się po raz kolejny ciekawsza niż nawet najbardziej odważne pomysły, który narodziły się w Hollywood. Narratorem filmu jest Jean Dujardin, a w jego ścieżce dźwiękowej usłyszmy muzykę między innymi Jóhanna Gunnara Jóhannssona, Felixa Mendelssohna, Leonarda Cohena, Jona Thora Birgissona, Orri Pall Dyrasona czy Georga Holma.

Równie spektakularne, chociaż nie w pozytywnym sensie, obrazy pokazuje w swoim najnowszych filmie mistrz kina dokumentalnego Nikolaus Geyrhalter. W „Nie na miejscu” (Matter out of Place) udowadnia, że stosowane na świecie metody pozbywania się śmieci mogą stanowić dobry temat dla filmu. Najwyższa jakość zdjęć i dźwięku pozwalają przenieść się do odległych zakątków globu: do alpejskich kurortów, rajskich Malediwów, Nepalu i na koniec na pustynię w Nevadzie, podczas Festiwalu Burning Man. Film, pokazując piękno naszej planety, jednocześnie uświadamia, że trudno już znaleźć na niej miejsce, które nie byłoby zaśmiecone.

Elizabeth Chai Vasarhelyi i Jimmy Chin postanowili z kolei w filmie „W zgodzie z przyrodą” (Wild Life) opowiedzieć z pozoru przewrotną, dającą nadzieję, historię. Pytają, czy wszyscy milionerzy są źli i chciwi? Bohater filmu, milioner, który wykupił wielkie tereny w Ameryce Południowej, postanawia wykorzystać je w niespodziewany sposób. Początkowo wszyscy myślą, że będzie chciał je eksploatować, doprowadzając do ekologicznej katastrofy, jak miało to miejsce tyle razy w przeszłości. On postanawia je jednak chronić. Inwestuje pieniądze w projekt, który nie przyniesie żadnych zysków i będzie polegał nie na działaniu, ale na zaprzestaniu jakichkolwiek działań. Za powstanie filmu odpowiedzialni są twórcy wielkiego hitu „Free Solo”.

Tytułowy „Pustelnik z Treig” (The Hermit of Treig), bohater filmu Lizzie MacKenzie, spełnił z kolei marzenie wielu ludzi, którzy nie chcą brać udział w konsumpcyjnym niszczeniu planety i zaszył się nad jeziorem, żeby żyć samotnie i samowystarczalnie. Ken Smith, bo o nim mowa, od 40 lat mieszka w samotni nad jeziorem Traig w północnej Szkocji, bez prądu i bieżącej wody. Żyje tym, co przynosi mu ziemia i jezioro. Łowi ryby, rąbie drwa do ogrzania domu i pędzi wino z soku brzozowego. Najbliższa poczta oddalona jest o 27 km. W codzienności tego samotnika ukazuje się jego głęboki, duchowy stosunek do natury. „Gdy kochasz otaczającą przyrodę, ona odwzajemnia się tym samym” – tłumaczy. 70-latek przedstawia również powody, dla których odwrócił się od cywilizacji. Delikatny stan równowagi między prowadzonym życiem pustelnika a jego podeszłym wiekiem powoduje wiele nietypowych, niekiedy śmiesznych, sytuacji, zawsze jednak oddających szacunek do życiowych wyborów bohatera.

Równie silnym bohaterem jest Dewayne "Lee" Johnson. Jego życie obserwuje Jennifer Baichwal, którą festiwalowa publiczność zna z hitu MDAG, jakim był „Antropocen: Epoka człowieka”. W swoim najnowszych dziele „Dewayne "Lee" Johnson kontra Monsanto (Into the Weeds: Dewayne "Lee" Johnson vs Monsanto Company) pokazuje walkę prawną z byłym pracodawcą Dewayne’a, firmą Monsanto. Jego przypadek jest pierwszym z szeregu innych osób z podobnymi diagnozami, z których wszystkie wydają się być związane z jednym z najczęściej stosowanych na świecie środków chwastobójczych. Produkt zawiera glifosat, związek chemiczny, który według Światowej Organizacji Zdrowia jest prawdopodobnie rakotwórczy dla ludzi.