KIOSK, reż. Daniel Stopa


Kameralna historia Ani i jej teściowej Lidki. Szczera Ania pomaga niepewnej Lidce w napisaniu pisma rozwodowego. Przyglądamy się ich relacji i kobiecej solidarności w obliczu krzywdy. Uwielbiam filmy, które dzieją się w jednym pomieszczeniu, mają podłoże psychologiczne i dotyczą „zwykłego”, a jednocześnie niezwykłego życia. Z bohaterek reżyser wyciąga się prostotę życia, bez koloryzowania. Takie filmy opierają się na schemacie - starasz się, nie wychodzi, ale nie jesteś sam w tym wszystkim, większość osób przeżywa dokładnie to samo, co ty. Wyczulają widza na większą empatię i wyrozumiałość wobec losu, który czasami nie przynosi nam tego, czego byśmy chcieli. Chętnie obejrzałabym pełnometrażowy film i dalszy ciąg historii tych dzielnych kobiet, które walczą o lepszą przyszłość.

 

ŚWIAT PO PRACY, reż. Erik Gandini

Żyjemy w kulturze kultu pracy. Codziennie jesteśmy zasypywani informacjami od coachów, którzy wmawiają nam, że powinniśmy ciężko pracować, pokazywać swoje pieniądze, a nasze życie będzie pasmem sukcesów i osiągniemy upragnione przez wszystkich poczucie szczęścia. Czy aby na pewno?

Erik Gandini przygląda się różnym kulturom, gdzie praca np. może stać się bezsensowna i obowiązkowa, albo gdzie 14-godzinny system pracy jest normą i oznaką szacunku. Różne i skrajne perspektywy pozwalają zastanowić się nad swoim stosunkiem i rolą pracy w życiu. Czy mamy czas na inne przyjemności? A może stajemy się pracoholikami? Miłym dodatkiem jest to, że film jest zrealizowany energicznie i wciągająco, co sprawia, że oglądanie staje się czystą przyjemnością. To idealny seans przed zbliżającym się poniedziałkiem.

 

SIEDEM ZIM W TEHERANIE, reż. Steffi Niederzoll


To był dla mnie najbardziej wstrząsający seans podczas festiwalu. Akcja filmu dzieje się w Teheranie. Młoda architektka wnętrz Reyhaneh Jabbari umawia się na spotkanie z potencjalnym klientem. Gdy próbuje ją zgwałcić, śmiertelnie rani go nożem. Sąd skazuje ją na karę śmierci. Skazana odznacza się niebywałą, wręcz niewyobrażalną (!) odwagą i walką o prawdę. Szczerość wobec zdarzeń i jej interpretacja nie podlega „poprawnej korekcie” dla patriarchatu, nawet jeśli w ten sposób uratuje swoje życie. I chociaż film rozrywa serce, to pozwala uświadomić sobie dramat rozgrywający się w Iranie. Prawdziwe bohaterki są wśród nas.