„Ucieczka na srebrny glob” Kuby Mikurdy, film obsypany nagrodami podczas tegorocznego festiwalu Millennium Docs Against Gravity, pojawi się w kinach już 12 listopada. Dzięki materiałom niepublikowanym wcześniej oraz rozmowom z ludźmi pracującymi przy kultowym filmie „Na srebrnym globie”, widzowie mogą przyjrzeć się bliżej trudnym relacjom polskiej władzy i młodego Andrzeja Żuławskiego.

Andrzej Żuławski od początku sprawiał problemy władzom PRL. Zafascynowany „Kanałem” Andrzeja Wajdy przyjeżdża do Polski i na przełomie lat 60 i 70. zostaje asystentem mistrza. Szybko staje się niemal identyczny, co Wajda, nosi nawet taki sam golf i sweter. Do tego stopnia, że pewnego dnia na planie zostają pomyleni. To dzięki wsparciu uznanego już wtedy reżysera Żuławskiemu udaje się przygotować dwa filmy krótkometrażowe, które były wymagane do pełnometrażowego debiutu. Tym debiutem staje się w 1971 roku „Trzecia część nocy”, pokazująca już temperament młodego reżysera, ale też mocne inspiracje Wajdą.

Reżyser rozpoczyna pracę nad kolejnym filmem - pełnym zła i okrucieństwa „Diabłem”. Kiedy cenzorzy zobaczyli efekt, film natychmiast trafił na półkę, a Żuławski otrzymał paszport i nakaz opuszczenia kraju. Wyjechał więc do Francji, pozostawiając rodzinę w kraju. Tam stworzył kultowe „Najważniejsze to kochać” (L'important c'est d’aimer), które przyniosło mu rozgłos. Skoncentrowany na budowaniu potęgi polskiego kina Edwarda Gierek stwierdza, że należy zachęcić go do powrotu. Sprawa „Diabła” została załagodzona, zgodzono się także na stworzenie superprodukcji science-fiction „Na srebrnym globie”. Wajda ostrzegał Żuławskiego, że polska kinematografia może nie unieść tak wielkiego projektu, ale tamten, po rozpadzie małżeństwa, chciał uciec od rzeczywistości. Rozpoczęły się długie i męczące zdjęcia, które ostatecznie zatrzymano dwa tygodnie przed zakończeniem, a Żuławski ponownie otrzymał paszport…

Autor „Diabła” nie mógł liczyć na pomoc ze strony innych reżyserów, bo większość zazdrościła mu zagranicznej kariery, jak wspomina w „Ucieczce na srebrny glob” Krzysztof Zanussi. Francja okazała się o wiele lepszym miejscem do twórczego rozwoju Żuławskiego, chociaż on nigdy tak naprawdę nie chciał wyjechać z Polski.

„Na srebrnym globie” (1976/1987) Andrzeja Żuławskiego mogło stać się jednym z najbardziej przełomowych filmów science-fiction w historii. Rozmach produkcyjny, gwiazdorska obsada, rewolucyjne kostiumy i scenografia zapowiadały arcydzieło. Pozostał film-legenda, który nadal inspiruje filmowców z całego świata, podobnie jak emocje ekipy, równie silne dzisiaj co czterdzieści lat temu.

„Ucieczka na srebrny glob” to film o największej tajemnicy i największym, niespełnionym, marzeniu polskiego kina. Film wejdzie do polskich kin 12 listopada. Dystrybutorem jest Against Gravity.