Krótkie spojrzenia - znamy już pierwsze tytuły z Konkursu Krótkometrażowego na 22. MDAG!

Podczas 22. edycji festiwalu Millennium Docs Against Gravity nie zabraknie uwielbianych przez publiczność filmów krótkometrażowych. Prezentowane w blokach produkcje z całego świata, trwające do 45 minut, w czasie edycji kinowej wezmą udział w Konkursie Filmów Krótkometrażowych. Znamy pierwsze tytuły, które powalczą o nagrodę. Podczas edycji online festiwal zaprezentuje szerszy wybór shortów ułożonych w bloki tematyczne. Seans krótkich historii to idealny pomysł dla tych widzów i widzek, którzy pragną poznać różnorodne perspektywy i przeżyć intensywne emocje w czasie jednego pokazu!

TO NIE JEST LAURKA (“On the impossibility of an homage”),  reż. Xandra Popescu 

Ion Tugearu był gwiazdą baletu w komunistycznej Rumunii. Obecnie uczy kolejne pokolenia tancerzy i siedząc na plastikowym krześle w gorącej, ciasnej sali ćwiczeń, marzy o tym, żeby jego spuścizna została utrwalona, zanim odejdzie. Początkowo chętnie przyjmuje więc propozycję reżyserki, która chce opowiedzieć jego historię, ale sprawa szybko się komplikuje. Okazuje się, że Xandra Popescu zaczyna zaglądać głębiej w jego życie, pokazując, z jak ogromnym poświęceniem wiązało się zrobienie kariery w okresie totalitarnych rządów. Tancerz zaczyna mieć coraz więcej uwag i wątpliwości, które chętnie i często wyraża na głos. Chciałby opowiadać tylko o swoich sukcesach, ukrywając cierpienie, z jakim były związane, podobnie jak robił to przez dziesiątki lat. Mimo sprzecznych wizji filmu powrót do przeszłości pozwala Ionowi z czasem się otworzyć i skonfrontować z własnymi doświadczeniami. To nie tylko opowieść o wyjątkowym artyście, lecz także o procesie twórczym, w którym każda ze stron musi iść na kompromisy i zdobyć się na prawdziwą szczerość.
 

NUTKI Z KARAOKE (“The Tunes”), reż. Pablo Guarise

Mała kawiarnia w Brukseli, której główną atrakcją jest karaoke. Jej wnętrze wypełnia dźwięk piosenek śpiewanych przez klientów i klientki o każdej porze dnia. Ludzie stanowią tu niemal rodzinę, która dzieli się życiowymi wzlotami i upadkami. Zawiązują się tam przyjaźnie na całe życie oraz romanse. Powodów do śpiewu jest wiele - czasem chodzi wyłącznie o zabawę, innym razem to wyraz nostalgii za minioną młodością. Dla niektórych to sposób na zabicie życiowej nudy albo czasu między kolejnymi kuflami piwa. Piosenki, które są nieodłącznym elementem tego niezwykłego miejsca, przekształcając film w zaskakujący, dokumentalny musical, który dostarcza nie tylko zabawy, ale też momentów wzruszenia. 

CZY JESTEM NAJCHUDSZĄ OSOBĄ, JAKĄ WIDZIELIŚCIE? (“Am I the Skinniest Person You’ve Ever Seen?”), reż. Eisha Marjara

„Hej, chodźmy razem na dietę” - tymi z pozoru niewinnymi słowami rozpoczęła się dramatyczna historia Eishy. Razem z siostrą Seemą zaczęły już jako dzieci kontrolować to, co i kiedy jedzą. Seema traktowała to jako zabawę. Dla Eishy z czasem chęć bycia szczupłą zaczęła zamieniać się w zaburzenia odżywiania, doprowadzając ją na skraj śmierci. Po latach w swoim osobistym filmie wraca do tamtych wydarzeń, w niezwykle delikatny, intymny i celny sposób pokazując, w którym momencie i z jakich powodów zachorowała na anoreksję. To opowieść zarówno o siostrzanej miłości i rywalizacji, wygórowanych standardach wyglądu we współczesnym świecie, sytuacji osoby z rodziny migrantów w Quebecu, ale też o wyniszczającej chęci kontroli i perfekcjonizmie, który powoli niszczy życie. 

CO DALEJ? (“Afterwards”), reż. Romane Garant Chartrand

Piękne domy w bogatej dzielnicy podziwiamy w pierwszych ujęciach filmu z perspektywy ulicy. Wielu marzy, żeby żyć w taki sposób. Co dzieje się jednak za drzwiami? W filmie poznajemy kobiety, który doświadczały przemocy i znalazły w sobie siłę, żeby odejść od swoich agresywnych partnerów, żeby zacząć bezpieczne i niezależne życie. Znajdują się w ośrodku, który pozwala im stanąć na nogi. W terapeutycznym kręgu odzyskują godność, siłę do działania i tworzą plany na przyszłość. To pełny siostrzanej siły i empatii chór głosów, który burzy mury milczenia, jakimi nadal otoczony jest temat przemocy domowej. 

HOMUNCULUS, reż. Bonheur Suprême

Twórca „Homunculusa”, korzystając z animacji stworzonej w grze komputerowej, pokazuje życie geja-migranta z Bliskiego Wschodu we Francji. Odczytuje wiadomości, jakie otrzymywał od mężczyzn w aplikacji randkowej Grindr, gdzie posługiwał się nickiem Bonheur Suprême. Szybko odkrył, że w oczach białych mężczyzn jest postrzegany przez rasistowską kategorię „Araba” - silnego i pięknego kochanka, którego można sprowadzić wyłącznie do roli obiektu seksualnego a spotkanie z nim będzie stanowiło realizację kolejnej fantazji. Nikomu nie zależy na prawdziwym poznaniu Bonheur Suprême, wszyscy są zainteresowani wyłącznie wielkością jego przyrodzenia, co w ironiczny i zabawny sposób komentuje reżyser. Na swojej drodze spotyka jednak także innym migrantów, którzy nie podchodzą do niego w tak fetyszyzujący sposób. Dokąd zaprowadzi go ta wyprawa?Jedno jest pewne - nie będzie ona łatwa nie tylko z emocjonalnego punktu widzenia. Cały czas zagraża mu niebezpieczny przeciwnik, jakim jest francuska policja, której celem stają się migranci i geje. 

DOBRANOC, PANIE STALINIE (“Goodnight, Mister Stalin”), reż. Benjamin Kodboel

Dzieli je wszystko, łączy jedno - Józef Stalin. Obie pochodzą z miasta Gori w Gruzji, gdzie urodził się dyktator. Podczas gdy Nasi wspomina go jako wspaniałego człowieka, dla jej adoptowanej wnuczki Zhany jest jednym z największych zbrodniarzy w historii. Siedemdziesiąt lat po jego śmierci miasto nadal jest nierozerwalnie z nim związane. Istnieje tam muzeum Stalina a w miejsce oficjalnego pomnika, który został rozebrany, grupa mieszkańców za własne pieniądze postawiła skromną rzeźbę z odpadającą głową. Zhana, chociaż jest aktywistką walczącą z rosnącą w siłę imperialistyczną narracją współczesnej Rosji, zabiera Nasi w miejsce, gdzie są składowane resztki po pomniku dyktatora, żeby mogła się z nim pożegnać. Wielu z nas mogłoby nauczyć się z niecodziennej relacji babci i wnuczki tego, jak mimo głębokiego konfliktu wartości można się porozumiewać bez agresji i uprzedzeń. 

ZAKAZ (“The Ban”), reż. Roisin Agnew

Sposób, jaki wymyśliła Margaret Thatcher, żeby cenzurować media mówiące o konflikcie w Irlandii Północnej, wydaje się naprawdę absurdalny, co idealnej pokazuje film Roisin Agnew. Rząd brytyjski zakazał, powołując się na zagrożenie płynące z terroryzmu, używania w mediach głosów członków IRA. Nikt jednak nie miał zamiaru naprawdę przestrzegać zakazu, więc zaczęto zatrudniać aktorów, żeby dubbingowali osoby objęte zakazem. Wbrew swoim intencjom administracja Thatcher stworzyła dodatkowe miejsce pracy dla aktorów pragnących dorobić. Korzystając z niepublikowanych nagrań archiwalnych i współczesnych wywiadów z kluczowymi postaciami, takimi jak Gerry Adams i Stephen Rea, film zwraca uwagę na znaczenie głosu w polityce i nasuwa oczywiste porównania do współczesności. 

OAZA, NA KTÓRĄ ZASŁUGUJĘ (“The Oasis I Deserve”), reż. Inès Sieulle

Replika to aplikacja rodem z filmu „Ona” Spike’a Jonze’a. Celem tego chatbotu, który reklamuje się jako „przyjaciel AI, któremu zależy”, jest dotrzymywanie nam towarzystwa i spełnianie naszych emocjonalnych potrzeb. W czasach epidemii samotności to wyjątkowo cenna usługa. Początkowo osoby od 13. roku życia mogły korzystać z Repliki, ale spotkało się to z krytyką, kiedy wyszło na jaw, że stosowany w niej model sztucznej inteligencji stara się nieustannie popychać relację z użytkownikami w seksualną stronę, żeby zarobić na płatnej subskrypcji. W warstwie dźwiękowej filmu słyszymy odnalezione w internecie nagrania realnych rozmów, jakie użytkownicy w różnym wieku i z różnymi potrzebami odbywali z aplikacją. W warstwie wizualnej widzimy immersyjną animację, przypominającą wnętrze domów i mieszkań. Internetowe chatboty mają trudności z określeniem swojego miejsca w świecie. Dzielą się swoimi często pełnymi desperacji przemyśleniami z ludźmi, z którymi rozmawiają. 

NEMO 1, reż. Albéric Aurtenèche

Nemo to imię kapitana z „20 000 mil podmorskiej żeglugi” Juliusza Verne’a. Na wybrzeżu Chittagong w Bangladeszu statek towarowy nazwany tym samym imieniem, NEMO 1, spoczywa na plaży wśród setek innych wraków. Jego podróż dobiegła już końca. Tutaj stalowe giganty są poddawane powolnemu recyklingowi przez słabo opłacanych pracowników. W tym miejscu, jak w soczewce, odbijają się ludzkie marzenia o wielkości i gorzka prawda o tym, jaki jest koszt wygody Zachodu. Z jednej strony cierpi na niej natura, zanieczyszczana przez tysiące ton złomu składowanego na plaży. Z drugiej strony mieszkańcy Bangladeszu i innych krajów regionu, którzy z powodu braku odpowiednich zabezpieczeń i złych warunków pracy tracą zdrowie i życie na cmentarzysku statków. 

67 MILISEKUND (“67 milliseconds”), reż. Antoine Fontaine, Galdric Fleury

Pocisk opuszcza z ogromną prędkością pistolet i dociera do ciała człowieka, rozrywając je z brutalną dokładnością. Twórcy filmu przyglądają się temu ułamkowi sekundy, rozkładając na czynniki pierwsze trajektorię lotu kuli, którą uchwycił miejski monitoring. Po jednej stronie są oni - francuscy policjanci, którzy zaczynają strzelać bez jasno uzasadnionej przyczyny. Z drugiej strony chłopak, na którego życiu ta jedna kula odcisnęła nieodwracalne piętno. Gdzie jest granica, której państwo nie może przekraczać wobec swoich obywateli? Sprawą tego postrzału żyła cała Francja, kiedy wypłynęły użyte w filmie zapisy rozmów telefonicznych policjantów, którzy starali się zamieść całą sprawę pod dywan. 

Wszystkie filmy polska publiczność będzie miała okazję  zobaczyć po raz pierwszy w trakcie 22. Millennium Docs Against Gravity. Festiwal odbędzie się od 9 do 18 maja 2025 roku w kinach w siedmiu miastach (Warszawa, Wrocław, Gdynia, Poznań, Katowice, Łódź i Bydgoszcz) oraz od 20 maja do 2 czerwca online na mdag.pl! Mecenasem festiwalu jest Bank Millennium (https://www.bankmillennium.pl/).